Zwrot postmodernistyczny i wizualność
Od kiedy Jean Baudrillard (1929-2007) sformułował w 1981 roku koncepcję hiperrzeczywistości, w której wszystko jest symulacją nawarstwiających się znaków, czyli symulakrów, obrazy zyskały w koncepcji kultury miejsce bezprecedensowe [1]. Symulakry nie prowadzą bowiem do żadnej ukrytej postaci rzeczywistości, nie stanowią też reprezentacji żadnej innej rzeczy oprócz ich samych. Ta reinterpretacja obrazu odzwierciedliła się również w postmodernistycznej koncepcji języka. Według interpretacji Rolanda Barthesa (1915-1980), obraz wprawdzie zawiera treść kodowaną, jednak nie mniej ważny pozostaje jego „przekaz bez kodu” [2], który oddziałuje na wyobraźnię odbiorcy. W konsekwencji jednym z postmodernistycznych przejawów odchodzenia od tradycyjnego definiowania pojęć stała się nowa formuła pojęcia dyskursu, który w tym kontekście oznacza wypowiedź nie tylko językową, lecz także ikoniczną. Obraz, podobnie jak tekst, staje się wówczas wyrażeniem określonej opowieści, której źródeł nie sposób ustalić w chaotycznym kłączu rzeczywistości, można jedynie sprawdzać bieżące oddziaływanie i reinterpretowanie jej znaczeń.
Wizualność jako taka okazuje się potężnym narzędziem oddziaływania społecznego i indywidualnego, co wielokrotnie podkreślał na przykład Michel Foucault (1926-1984). Na podstawie analizy obrazu Diego Velazqeza (1599-1660) "Las Meninas" ("Panny dworskie" – Rys. 1 ) filozof analizował różne spojrzenia, kreujące przestrzeń – malarza, odtwarzającego dworską scenę, infantki, członków jej dworu, tajemniczego widza, stojącego w drzwiach wiodących na klatkę schodową, wreszcie odbitej w lustrze pary królewskiej [3]. Według Foucaulta, żadne z tych spojrzeń nie ustanawia rzeczywistości w sposób jednoznaczny – są one rozproszone. Tak też dzieje się w przestrzeni kulturowo-społecznej, w której żaden sposób widzenia nie jest w istocie wystarczający, by obiektywnie ją objąć i wykreować jej obraz. Dla Foucaulta dzieło Velazqueza stało się swoistym dowodem na postępujący w kulturze Zachodu proces zanikania podmiotu. Na marginesie warto jednak zaznaczyć, że trudno wyobrazić sobie powstanie koncepcji tego złożonego wyobrażenia, bez odwołania właśnie do idei podmiotu, szukającego obiektywnego poznania rzeczywistości w jej różnorodnych kontekstach.
Foucault podkreślał, że władza jest w rękach tego, kto zarządza widzeniem. By to zilustrować, przywołał pomysł żyjącego w XVIII wieku angielskiego filozofa i prawnika, Jeremy’ego Benthama, który wymyślił projekt więzienia w kształcie pierścienia, podzielonego na cele, nazwanego Panoptikonem ( Rys. 2 ). Osadzeni w nim więźniowie są widoczni dla śledzącego ich zachowanie strażnika, który rezyduje w wieży znajdującej się pośrodku pierścienia, on sam pozostaje jednak dla nich niewidzialny. Rozważania nad tym szkicem stały się dla Foucaulta punktem wyjścia dla ustanowienia koncepcji społeczeństwa nadzorowanego, w którym ludzie są ciągle inwigilowani, chociaż nie dzieje się to za murami więzienia, lecz przy wykorzystaniu wiedzy i potęgi przekazu mass mediów [4]. Dzięki ich wykorzystaniu wytwórcy obrazów egzekwują swoją władzę nad biernymi odbiorcami widzenia. Koncepcja Panoptikonu, chociaż często krytykowana, stała się jedną z najczęściej powtarzanych współcześnie metafor władzy. Jedną z jej modyfikacji znajdziemy w książce Nicholasa Mirzoefa "The Right to Look. A Counterhistory of Visual" z 2011 roku, której wnioski Łukasz Zaremba trafnie podsumowuje, pisząc, że władza nie „widzi”, lecz „wizualizuje” [5].
Również według Umberto Eco (1932-2016) wizualność stanowi bardzo ważny element dyskursu, ustanawiającego komunikację, którą filozof ten rozważał w perspektywie semiologii (semiotyki), analizując oddziaływanie znaków w kulturze współczesnej [6]. Eco opisywał na przykład funkcjonujące w przestrzeni społecznej figury woskowe i kiczowate kopie arcydzieł, wskazując, że pełnią one ważną funkcję informacyjną i dydaktyczną, ucząc, rozbudzając aspiracje, a także kreując nowe (nie zawsze najwyższych lotów) gusty. W konsekwencji wspomniane artefakty odwzorowują obraz świata, w którym tradycyjna hierarchizacja sztuki i autorytetów została zaniechana i każdy obrazowy sposób jest dobry, by się nim posłużyć dla przekazu treści i wywarcia wpływu.
W podejściu postmodernistycznym na pierwsze miejsce wybija się waga odbiorczości, czyli tego, w jaki sposób przekaz ikoniczny może zostać odczytany i jak przez tę interpretację oddziałuje on na daną jednostkę lub grupę społeczną. Tym samym, dyskurs ustanawia rzeczywistość, ponieważ poza nim nie sposób wyłonić jakichkolwiek wartości, czy znaczeń.
Zadanie 1:
Treść zadania:
Jakie są znaczenia obrazów według postmodernistów?Zadanie 2:
Treść zadania:
Na czym polega koncepcja Panoptikonu? W jaki sposób, zdaniem Michela Foucaulta, obrazy są wykorzystywane w ustanawianiu władzy?Bibliografia
1. Baudrillard, J.: Symulakry i symulacja, przeł. Królak, S., Wydawnictwo Sic!, Warszawa 2005.2. Barthes, R.: Retoryka obrazu, przeł. Kruszyński, Z. [W:] Skwara, M., Wysłouch, S. (Red.), Ut pictura poesis, Słowo/Obraz Terytoria, Gdańsk 2006, s. 143.
3. Foucault, M.: Panny dworskie (Las Meninas), przeł. Tatarkiewicz, A. [W:] Idem. Słowa i rzeczy. Archeologia nauk humanistycznych, Słowo/Obraz Terytoria, Gdańsk 2006, s. 17-28.
4. Foucault, M.: Nadzorować i karać. Narodziny więzienia, przeł. Komendant, T., Aletheia, Warszawa 1993, s. 235-273.
5. Zaremba, Ł.: Władza nie patrzy, władza wizualizuje, Widok. Teorie i Praktyki Kultury Wizualnej 2013, nr 1, dostęp:11.09.2020.
6. Eco, U.: Semiologia życia codziennego, przeł. Ugniewska, J., Czytelnik, Warszawa 1999.